czwartek, 27 czerwca 2013

tarta truskawkowo-czekoladowa z truflami pachnącymi dzikim bzem

 
nie uwierzycie mi pewnie, ale ta tarta powstała z musu wykorzystania resztek z lodówki :D
no po prostu... z Żarłostacji został mi krem czekoladowy z mascarpone a z poprzedniej tarty zostało trochę kremu waniliowego z kaszy jęczmiennej... kilka truskawek...myślę sobie hmmm... to zrobię taką czekoladowo-truskawkową. Do wykończenia wymyśliłam sobie koniecznie trufle z kaszy gryczanej niepalonej, poznane dzięki Pierwsze Primo!. Tylko, że mąż nie znalazł niepalonej będąc na zakupach; więc wieczorkiem jeszcze na rowerze podjechałam w innej miejsce ale tam też pudło a dalej to mi się już nie za bardzo chciało pędzić więc zdecydowałam się na użycie kaszy jaglanej instead, i udało się! Wyszły pysznie! Robiąc sushi i czekając aż krem na trufle w lodówce stężeje, podjadałam co chwileczkę ;)

Dziś była rano degustacja i muszę się pochwalić- sukces!

więc przedstawiam Wam przepis:

na spód ciasteczkowy:
- paczka ciasteczek typu Oreo/ Neo z Lidla
-100 gram miękkiego masła

wszystko miksujemy w melakserze i wylepiamy masą formę do tarty, nasmarowaną wcześniej masłem

krem kakaowy:
1 i 1/2 serka mascarpone (może być jedno opakowanie, kremu będzie po prostu cieńsza warstwa)
50 gram gorzkiej czekolady
50 gram mlecznej czekolady

czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, następnie miksujemy z serkiem na gładką masę i chłodzimy

krem jęczmienny, truskawkowy:
90g drobnej kaszy jęczmiennej
380ml wody
370 ml mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
5 łyżek cukru trzcinowego
100g białej czekolady
kilka truskawek- ok 4-5

kaszę gotujemy na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż wchłonie wodę i się delikatnie rozklei. Następnie miksujemy na gładką masę, wraz z mlekiem, cukrem i ekstraktem wanilii.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i dodajemy do kremu, dorzucamy kilka truskawek(dorzucamy, miksujemy i sprawdzamy czy aby krem się nie robi zbyt rzadki) i miksujemy. Chłodzimy w lodówce

trufle jaglano-czekoladowe z nutą dzikiego bzu:
300 gram ugotowanej kaszy gryczanej niepalonej, bądź jaglanej
100 gram gorzkiej czekolady
80ml śmietanki 36%
60 gram herbatników
3 czubate łyżki cukru trzcinwego
3 łyżki syropu z czarnego bzu(można zastąpić jakimś innym syropem bądź likierem)
łyżka miękkiego masła
do obtoczenia kakao, wiórki kokosowe bądź orzechy zmielone
kaszę gotujemy aż wchłonie wodę i będzie miękka. Miksujemy na gładki krem, dodajemy cukier i syrop z czarnego bzu, oraz rozkruszone herbatniki i miksujemy ponownie. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy śmietankę i miksujemy, wszystko dodajemy do kaszy, dorzucamy masło i miksujemy.

gotową masę chłodzimy w lodówce przez 2 h lub przez całą noc. Na koniec formujemy kulki, nabierając łyżeczką i obtaczamy w kakao bądź wiórkach i zjadamy ze smakiem :D

wykonanie tarty
z lodówki wyciągamy formę ze spodem ciasteczkowym, smarujemy kremem kakaowym, na to rozsmarowujemy krem truskawkowy, układamy na górze trufle, tak aby na każdy kawałek tarty przypadała jedna kulka, tak samo postępujemy z połówkami truskawek.

całość chłodzimy przed podaniem




poniedziałek, 24 czerwca 2013

tarta z waniliowym kremem jęczmiennym i białą czekoladą + truskawki!!

 u mnie narazie rządzą truskawki. Codziennie rano kupuję kilogram, a co! Rok temu nie jadłam ich gdyż mój najmłodszy syn wykazywał wysoką nietolerancję na większość produktów jadalnych... zwłaszcza na owoce...łech, jak wspomnę ten czas kosmicznej diety...okropność... choć wtedy sporo eksperymentowałam z wypiekami bo więcej nie mogłam niż mogłam a jakoś żyć trzeba było..

tak czy inaczej, truskawkowa tarta to coś co zawsze chętnie zjem :) moja waniliowo-bananowo-truskawkowa rozeszła się na Żarłostacji migiem, i tak dziś stwierdziłam, że sama bym sobie zjadła ją właśnie...ale burzą w mózgu stwierdziłam, że zamiast creme pattisiere wypróbuję inny waniliowy- z kaszy jęczmiennej! Tak, z kaszy, serio. Ten krem na tarteletkach był z kolei hitem u Amelki podczas Żarłostacji. I rzecz jasna, nie mogłam się doczekać aż sama go przyrządzę, bo w sobotę zaledwie łyżkę spróbowałam w biegu.

No więc powstała wariacja na temat tej mojej tarty. Spód ciasteczkowy z digestiv'ów; krem jęczmienny z białą czekoladą, na t truskawki, migdały i starta biała czekolada :)

po przepis na krem odeślę Was dziś na Pierwsze Primo!

a poza tym potrzebujecie: 
paczkę ciastek pełnoziarnistych, 
100 gram rozpuszczonego masła
ze 3 spore garści truskawek
garść uprażonych migdałów
50gram białej czekolady, startej na dużych oczkach
Ciastka mieszamy z masłem i tym wypełniamy spód formy, chłodzimy w lodówce. W tym czasie przygotowujemy krem. Ostudzonym smarujemy spód ciasteczkowy, na to układamy truskawki, sypiemy uprażonymi migdałami i startą czekoladę. Całość dobrze jest jeszcze schłodzić chwilę.

smacznego lata!












niedziela, 23 czerwca 2013

Żarłostacja czyli Opolski Piknik Kulinarny :D

ha, myślę i nie wiem jak zacząć ;)
jak tylko Amelka z Pierwsze Primo! dała mi cynk, ze kroi się taka impreza i abyśmy razem zadbały o zdrowe słodkości- nie miałam ani chwili wahania :) podglądałam tego typu imprezy na zdjęciach moich znajomych z innych miast, tzw "Restaurant Day", ale wtedy myślałam, że wystawiają się właściciele knajp, a nie po prostu ludzie dla których gotowanie jest pasją domową.
A tu masz, Opole szybko zakumało i wdrożyło akcję w życie, z czego cieszę się szalenie, bo zapowiadane są kolejne edycje :D

z tego miejsca chcę podziękować wszystkim, bez których ta impreza nie ujrzała by światła dziennego. Na grupie fb, gdzie w toku były wszelkie ustalenia, ja osobiście się chwilami gubiłam; pomysłów była mnogość, chęci jeszcze więcej i w efekcie powstała świetna impreza gdzie smakowanie było na pierwszym miejscu :)

Jakże przyjemnie było patrzeć na naszych gości, zajadających się ze smakiem i mówiących nam o swoich wrażeniach :D wspaniałe uczucie!

mogła bym tak chyba conajmniej raz w miesiącu ;)

ale następnym razem zdecydowanie muszę więcej zjeść od moich współ-wystawców; tym razem byłyśmy tak z Amelką pochłonięte obsługą naszego stoiska, że zdecydowanie czas upłynął zbyt szybko!

to teraz czas na foty!
na początek nasze stoisko czyli brikola pichci i pierwsze primo razem!

a na naszym stole...


 pyszności od Amelki:



 
 



Amelka w akcji :)

i kilka szybkich spojrzeń na całą Żarłostację




 tu ja z dzieciarnią na zasłużonym odpoczynku ;)



 najmłodszy koneser-podróżnik



 młody wszędzie ma się jak u siebie...

czwartek, 13 czerwca 2013

letnia tarta z truskawkami


wiem wiem, dawno mnie nie było...
wybaczcie, nie ogarniam chwilami wszystkich wątków.
Oprócz tego bloga, lepię jeszcze biżuterię z fimo, jestem chustocholiczką i oczywiście ogarniam trójkę moich dzieci, przy czym najmłodszy syn obecnie jest w fazie wszędobylstwa wszystkodotykalstwa.
Obecnie bawią się młodsi ciastoliną...najmłodszy w foteliku do karmienia, więc szkód nie powinno być zbyt wiele...uf...

dziś przepis powstały wczoraj. Miałam ochotę na tartę z truskawkami i chciałam spód z ciastek digestive. Pomyślałam co by tu z czym aby było smacznie i w efekcie wymyśliłam takie oto połączenie:

150gram ciastek Digestive
90gram roztopionego masła
łyżka cukru
--wszystko mieszamy, wylepiamy tym formę do tarty i schładzamy w lodówce

2 banany
100ml mleka
--miksujemy

4 łyżki brązowego cukru
--rozpuszczamy na patelni na karmel

---> jak karmel będzie gotowy(cukier się rozpuści ale nie przypali! pamiętajcie by tego nie mieszać, zostawić aby się rozpuściło na małym ogniu, samo, nie pomagać ;) ) dodajemy d tego mix mleczno-bananowy i mieszamy aż karmel się dobrze wmiesza w bananowy shake. Ściągamy z ognia, studzimy

250ml mleka
łyżeczka ekstraktu  wanilii/ pół laski wanilii
20 gram mąki kukurydzianej
3 żółtka
50 gram cukru

--mleko gotujemy z laską wanilli/ekstraktem;
żółtka z cukrem miksujemy, mieszamy dokładnie z mąką

z mleka wyciągamy laskę wanilii, dodajemy mieszaninę i  mieszamy na małym ogniu aż wszystko zgęstnieje.
studzimy

ok 30 dkg (można ile kto chce) truskawek kroimy na połówki
2 garście płatków migdałowych prażymy na patelni na złoto
garść mięty (polecam czekoladową) siekamy


wyciągamy spód ciasteczkowy, smarujemy kremem bananowym, na to krem waniliowy, na górę układamy połówki truskawek, sypiemy migdały i miętę i chłodzimy jeszcze z 30 minut

wyszła naprawdę pyszna!!

zdjęcia wieczorne, na szybko przed pałaszowaniem ;)