piątek, 10 stycznia 2014

zawijki z cynamonem

Przepisem pokusiła skutecznie Delimamma, sprawiając, że 6 stycznia(czyli u nas w Polsce święto 3 króli) leciałam do sklepu jednego czynnego po brakujące składniki  ;)
No nic nie poradzę na to, że uwielbiam zjeść ciepłą drożdżówkę z cynamonem, popijając kawą, no kaman... ;) Poza tym jest to idealny pomysł na smakowitą kolację, zwłaszcza że u nas w domu raczej brak kupnych słodyczy, zamiast tego są właśnie wypieki z kontrolowaną ilością cukru lub suszone owoce. Tak więc z racji ograniczania tego cukru do minimum, jesteśmy przyzwyczajeni do mniej słodkich rzeczy, dlatego też prezentuję Wam wersję naszą. Żeby nie było- oryginalną wersję zrobiłam na 1 ogień, ale jednak była za słodka, do tego przyznam, ze mam po prostu od lat barierę przed lukrem...nawet pierniki na święta dekorujemy zwykle białą czekoladą, lub gorzką+migdały. Ale wiadomo, od czasu do czasu dobrze zaszaleć...więc nawet zrobiłam ten lukier za pierwszym razem;
no i było to wszystko jednak za słodkie, może też dlatego, że przywykłam do smaku estońskiego kringla (na który przepis miałam tu dać już dawno...help). Tak czy inaczej, zawijki są świetną propozycją dla małych - bo miękkie i delikatne, jak i dla dużych- bo kawa kocha cynamon, a jakże.
Do dzieła zatem, bo myślę, ze macie wszystkie składniki w domu :D

składniki: (moja wersja z okrojonym cukrem)
pół szklanki mleka
ćwierć szklanki cukru
szczypta soli
20g świeżych drożdży
pół łyżeczki cukru
pół łyżki mąki
pół szklanki ciepłej wody
jedno jajko wyciągnięte wcześniej z lodówki
3,5 szklanki mąki
2 łyżki stopionego masła

nadzienie:
1/4 szklanki stopionego masła
1/4 szklanki cukru trzcinowego
1 łyżeczka cynamonu

mleko z cukem i solą podgrzewamy, odstawiamy
drożdże kruszymy do miski, dodajemy cukier, mąkę i wodę; mieszamy i odstawiamy aż zrobi się zaczyn. Następnie dodajemy jajko i mieszamy. Wszystko łączymy z odstawionym wcześniej mlekiem.
Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy mieszaninę z drożdżami i wyrabiamy ciasto, pod koniec dodajemy masło i nadal wyrabiamy, aby ciasto było sprężyste i nie kleiło się już do rąk.
Ostawiamy na godzinę w ciepłe miejsce. Miskę przykrywamy szmatką.

Składniki na nadzienie- cukier i cynamon mieszamy w kubeczku. Masło roztapiamy.

Gotowe ciasto wałkujemy na prostokąt duży, smarujemy masłem i rozsypujemy równomiernie cukrem cynamonowym. Zwijamy ciasto w rulon, po dłuższym boku. Tniemy ostrym nożem na 4cm-kawałki. Układamy w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w 2cm-odstępach.
Zostawiamy na pół godziny do wyrośnięcia.

Piekarnik nastawiamy na 200st. Pieczemy bułeczki przez 20 minut.

jeśli macie ochotę na lukier, odsyłam do Delimammy :)

smacznego!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz