poniedziałek, 14 stycznia 2013

Quiche z topinamburem

Kolejna tarta, tym razem na słono czyli quiche, bardziej po swojsku kisz :)
Uwielbiamy te tarte odkąd spróbowaliśmy u Justyny, a że w domu akurat był topinambur to pierwszą rzeczą  rana która zaczęła się pichcić u mnie w kuchni były składniki na farsz :D
Kolejnym dobrym powodem aby się z Wami podzielić właśnie dziś tym przepisem jest fakt, iz jutro (15.01.13) w Radio Opole, o 21:00 leci program Mama na obcasach, w którym pod koniec radio gości w kuchniach polskich mam. Tydzień temu gotowałam tam zupę z soczewicy, którym to przepisem się tez tu podzielę, a jakże; a w tym tygodniu będziecie mogli posłuchać jak przygotowuje quiche z topinamburem właśnie.

Ponieważ tamtego dnia u Justyny mój mąż przyjechał nieco później, załapał się na tartę jak była juz zimna, tak oto odkryliśmy, że na zimno jest jeszcze lepsza! i w zasadzie w takiej formie najchętniej ją jemy. Sam przepis pochodzi z ekokoszyka , ja go tylko zmodyfikowałam o tyle, że na farsz daję jeszcze pokrojona w kostkę fetę i z 5 plastrów żółtego sera. Przepis na ciasto wzięłam za radą Justyny ze strony www.kotlet.tv

zaraz zaraz, ale co to jest ten topi...topinambur??



Ja tez do niedawna nie miałam pojęcia, ale mój superheromąż, z zamiłowania wielki ogrodnik, wynalazł to oto warzywo jako zapomniane, a kiedyś bardzo popularne w Polsce, znane tez pod nazwą słonecznik bulwiasty. Jego największe zalety to przede wszystkim ogromna wartość odżywcza, "można go stosować w celu poprawienia przemiany materii i utrzymania właściwej mikroflory jelit, w profilaktyce cukrzycy, nowotworów, chorób serca i naczyń oraz przy niewydolności nerek i arytmii serca. Ponadto wzmacnia układ odpornościowy i pomaga w stanach przewlekłego zmęczenia. Bulwy topinambura są bogatym źródłem potasu, żelaza oraz tiaminy. Nie zawierają tłuszczu ani cholesterolu." (stąd);
ale też łatwość w uprawie. Do tego, raz zasadzony po prosu radośnie dziczeje i rozplenia się po działce ;) więc jest go coraz więcej! Jeśli nie boicie się inwazji topinamburu na swoim ogrodzie działkowym to my polecamy, nie jest tak źle ;)
A jak smakuje? Właśnie trochę jak słonecznik, w zasadzie jak poznacie smak i się oswoicie z nowym warzywem w menu to potem będziecie z chęcią po niego sięgać i cieszyć się na samą myśl jedzenia, kiedy podczas gotowania zapach słonecznikowy zacznie unosić się w Waszej kuchni.

dobra, to teraz sięgnijmy po przepis,
potrzebujemy:

na ciasto
250 gram mąki
125 gram masła dobrze schłodzonego
1 żółtko
50-60 ml wody
szczypta soli


na farsz (podaję swoje własne proporcje)
ok 1 kg topinambura
1 kg ziemniaków
1 por
pół kartonika sera feta
kawałeczek żółtego sera
sól i pieprz do smaku

Zaczynamy przygotowywanie quiche od przygotowania ciasta. Standardowo na stolnicę sypiemy mąkę i odrobinę soli, dajemy na to masło i siekamy nożykiem. Następnie dodajemy żółtko, dalej siekamy łącząc składniki, po czym dolewamy wody. Zagniatamy sprawnie ciasto i formujemy z niego kulę. Schładzamy ciasto w lodówce przez ok 30 minut.
W czasie gdy ciasto się chłodzi możemy przygotować farsz: ziemniaki obieramy i do garnka, topinambur myjemy i również do garnka- gotujemy ok 10-15 minut aż bulwy zmiękną.
W tym czasie pora kroimy na plasterki i podduszamy na patelni z dodatkiem soli.
 
Kiedy topinambur się ugotuje obieramy go ze skórki i mielimy, następnie dorzucamy do mielenia ugotowane ziemniaki. Taką masę przekładamy do miski, mieszamy z podduszonym porem i ew jakimiś przyprawami. I zabieramy się za ciasto z lodówki.
Wałkujemy na oprószonym blacie na taką średnicę aby wypełniło całą formę. Następnie nawijamy delikatnie na wałek i przenosimy na nim ciasto na formę. Dociskamy brzegi, co by nam się upiekły w ładnie prezentującym się, karbowanym kształcie.
Następnie robimy taki myk, aby spód tarty się nie wybrzuszył- kładziemy na ciasto papier do pieczenia a następnie wypełniamy nasz spód fasolkami/ ciecierzycą/ bądź też specjalnymi kulkami ceramicznymi.
 
Tak przygotowaną tartę wrzucamy formę do pieca, rozgrzanego na 200st. Pieczemy przez 15 minut z obciążeniem, następnie ściągamy fasolki i dopiekamy jeszcze 5 minut.
Kiedy kruche ciasto jest gotowe, wypełniamy je farszem i układamy na nim ser feta w dowolny sposób. Dajemy do zapieczenia na następne 30 minut, w temperaturze 180st.
Jeśli ktoś ma ochotę może dorzucić plasterki żółtego sera na jakieś 10 minut przed końcem zapiekania
 

tarta jest wyśmienita na zimno, kiedy farsz stężeje a ciasto będzie prawdziwie kruche. Osobiście uwielbiam ten wariant i naprawdę polecam do spróbowania.
Wiem, ze nie wiadomo teraz skąd wziąć ten cały topinambur... jeśli jesteście z Opola, t działa u nas coś takiego jak Opolska kooperatywa i tam możecie dorwać topinambur u jednego z eko rolników. Ewentualnie wiem, że rodzice Justyny uprawiają, bo ostatnio jak mijaliśmy się z nimi w drzwiach do J. to nieśli całe wiaderko :P no i oczywiście my mamy, więc możemy się podzielić ;)


Pewnie zastanawiacie się jakim cudem matka rocznego dziecka tak spokojnie sobie pichci w kuchni...no więc cały sekret polega na tym, że jak wspominałam, mam kuchnię połączoną z pokojem dziennym, więc wszyscy siedzimy na kupie ;) ale do sukcesu potrzebna jest też pewna doza luzu w temacie dzieci vs. kuchnia. So, kiedy ja robiłam quiche, mój najmłodszy pomocnik też był wielce w kuchni zajęty :)






1 komentarz:

  1. brzmi pysznie ! szkoda, że jak na razie nie mam dostepu do głównego składnika...

    OdpowiedzUsuń