Te bułeczki robiłam już wiele razy i zawsze znikają tak samo szybko, a do tego są urocze :D polecam fanom orzechów włoskich.
Pierwszy raz zobaczyłam je na blogu Tsumko która po przepis posłała na znane Moje wypieki
obu paniom dziekuję za smaczną inspirację i przepis podaję dalej :
potrzebne składniki:
160ml mleka
2,5 łyżki cukru
pół łyżeczki soli
1 jajko
2,5 szklanki mąki pszennej
2 łyżki roztopionego masła
15 g drożdży
z cukru, mleka i drożdży robimy zaczyn; łączymy z pozostałymi składnikami i porządnie wyrabiamy ciasto aż przestanie się kleić do rąk i będzie sprężyste.
Zostawiamy do wyrośnięcia - ok godzinę
Przygotowujemy nadzienie, na które potrzebne będą:
200 gram orzechów włoskich
100gram cukru
80ml śmietanki kremówki
1/ łyżeczki cynamonu
wszystkie składniki miksujemy
I teraz możemy robić bułeczki.
Dzielimy ciasto na 10 części.
Każdą część wałkujemy na placuszek, smarujemy go 1/10 nadzienia i postępujemy tak jak na zdjęciach:
teraz bierzemy ostry nóż i przecinamy ten naleśnik od góry do prawie końca
kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i rozkładamy przecięte boki, aby ostatecznie bułeczka wyglądała jak serce:
Zostawiamy do wyrośnięcia bułeczki, pod szmatką, rozłożone w dość dużych odległościach od siebie, bo rosną. Ja 5 umieszczam na mojej blaszce. Niech rosną tak ok 30-40 minut.I możemy piec :D Smarujemy wierzch jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka, aby były rumiane. Pieczemy w 180st przez 15-17minut.
mój najmłodszy bardzo zaciekawił się planem zdjęciowym ;)
zabrał się za pałaszowanie bułek, na dwie ręce, nie zważając na moje plany ;)
mój młodszy uczulony na orzechy, a do tego nie przepadamy za włoskimi ogólnie, ale myslę, ze z innym nadzieniem tego typu też fajnie wyjdą :)
OdpowiedzUsuńu nas wczoraj były drożdżówki orkiszowo-pszenne z nadzieniem z pasty z daktyli - tez pyszne :)
do wypróbowania;
OdpowiedzUsuńnie wiesz czasem jak to z drożdzami w proszku jest? bo ja mam takie w 7g torebkach i nie wiem czy zmieniać proporcje innych składników? pozdrawiam;
Ale fajny przepis :) u nas ostatnio królują cynamonki, dla odmiany popełnię jutro te orzechowe.
OdpowiedzUsuń