Pamiętacie może domową czekoladę z grudkami nie rozpuszczonego mleka w proszku? Tego smaku i radości się nie zapomina! Może dlatego nie mogłam przestać sięgać do miski z tym smakołykiem, podczas wczorajszych obchodów 4 urodzin Akademii Szkraba. No i oczywiście chodził za mną ten przepis po powrocie do domu, więc dziś rano stwierdziłam, że robię! Na szczeście wszystko było, co potrzeba:
1 kostka margaryny
500g mleka w proszku
1/2 szklanki wody
350g cukru
5 łyżek kakao
600 g herbatników (znalazłam pełnoziarniste, z Cukrów Nyskich; ale w Biedronce też są podobne)
200 g bakalii
Na początek rozpuszczamy w rądelku margarynę, dodajemy wodę, cukier(ja dałam trochę mniej) i kakao. Mieszamy do połączenia składników i ściągamy z gazu.
Następnie miksujemy i dosypujemy mleko w proszku. Jak wszystko się wymiesza- a ma powstać gęsta czekoladowa masa- bierzemy herbatniki i kruszymy je wprost do miski.
Niech mają różną wielkość nasze kawałki ciasteczek, niektóre niech się zupełnie skruszą na pył. Ja w sumie sypałam, jak to zwykle ja, na oko. Nie wiem ile dodałam, można sporo jak się lubi. Jako bakalie u nas wystąpiły migdały, wcześniej spażone i obrane ze skórki, a następnie posiekane.
Wszystko ze sobą mieszamy- tu idealnie przydaje się dziatwa :)
Wymieszaną masę wlewamy do blaszki na ciasto, i wkładamy do lodówki - tu bolesny moment- na kilka(!) godzin. Tak, niestety, musi się wszystko porządnie schłodzić aby potem pokrojony blok czekoladowy nie kleił się tylko był taki zwarty acz przyjemnie i zaskakująco miękki :) Więc najlepiej chyba jest przygotować masę wieczorem i wsadzić na noc do lodówki aby zajadać ze smakiem na drugi dzień i nie słuchać przez pół dnia pytań "a czy już jest gotowa ta czekolada?" ;)
teraz można kupić w większych sklepach takie 900 gramowe czekolady z herbatnikami w środku, wiecie co? to jest smaczniejsze :P
właśnie chciałam zrobić ale nie mam mleka w proszku, buuu
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń