ulubione ciasteczka kruche

Ciasteczka kruche sa Nigelli, a ulubione przez moją rodzinę.

Jak kuchnia wygląda tak:

to znaczy, że brikola robiła ciastka kruche Nigelli.

tak naprawdę znane pod nazwą ciasteczka imbirowe, przepis zdobyty dzięki koleżance Ani i przez Nią tez pierwszy kęs mój tych ciastek był. Bo mnie nimi poczęstowała. A ponieważ mój mąż lubi wszystko co imbirowe, to musiałam spróbować. I rewelacja. Zamiast imbiru można dać ekstrakt waniliowy (mój przedświąteczny, bardzo trafny zakup) i wtedy są również przepyszne. Do tego wszystkiego podobno bardzo przypominają ciasteczka amoniaczki, które piekła zawsze prababcia J. męża mego. Ale nie zostawiła po sobie przepisu :/ na szczęście mamy ten, więc dodatkowy jego plus.

Ja dodatkowo lubię je za to, że można wykrawać z ciasta kształty :D choć przez to jest wszystko trochę bardziej czasochłonne, ale warto. Potem stoi na stole taki słoik pełen kruchych gwiazdek. Nie pokażę Wam dziś zdjęcia, bo mi rodzina zjadła cały słoik (podwójną porcję) zanim zdążyłam zebrać materiał dowodowy.

przepis!!

90 gram miękkiego masła

100 gram cukru pudru

1 jajko

1 łyżeczka mielonego imbiru/ lub ekstraktu waniliowego

200 gram mąki pszennej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki miałkiej soli

masło i cukier ubijamy na puszystą masę, dodajemy jajko, następnie imbir/wanilię, mąkę, proszek do p. i sól. Wymieszaj wszystko na miękką masę.

na tym etapie dzielę ciasto na 2 części i wkładam do lodówki na 30 minut

następnie rozwałkowuję na oprószonej mąką stolnicy, na grubość ok 5mm

wykrawam ciasteczka zanurzoną od czasu do czasu w mące foremką

ciasteczka pieczemy w 180st. ok 8-10 minut, tak aby brzegi zarumieniły się na złoto.

wyciągamy i zostawiamy do ostygnięcia.

Po wyciągnięciu mogą się wydawać miękkie, jak by były jeszcze nie gotowe, nie przejmujcie się tym, jak ostygną to będą twardsze.

mój sweet mąż stwierdził, iż te ciastka to ideał do herbaty, więc polecam z tą właśnie

smacznego!