poniedziałek, 28 października 2013

ciasto mojej jesieni - keks dyniowy

 

W tym roku jesień jest cudowna, a przynajmniej mijający właśnie październik. Czuję się kompletnie rozpieszczona ciepłym słońcem i wiatrem. Do tego wszędzie masa kolorowych liści, kasztany, ciepłe barwy - wszystko to sprawia, że ma się ochotę chodzić na niekończące się spacery :) Jesień to jest moja ulubiona pora roku, już od dawna najlepiej czuje się właśnie w takim ciepłym a nie gorącym, jak latem, Słońcu. Nie zawsze mam ochotę na wakacyjny ekshibicjonizm, wolę swetry i kolorowe czapki. Lubie dojrzałe owoce i pierwszy topinambur z naszego ogrodu.
I pomarańczowe DYNIE. Uwielbiam odmianę hokkaido i nie starcza mi żadna ilość ;) dlatego mimo iż mamy własne, to jak widzę gdzieś ładne to dokupuję. One w chłodnym ładnie się przechowują i czasem w lutym jemy dyniowy gulasz.

Ale ostatnie tygodnie należą zdecydowanie do keksu dyniowego z czekoladą

Zjadłam kilka muffinek upieczonych z tego przepisu przez Amelkę i stwierdziłam, ze to jest smak którego mi trzeba. Więc upiekłam już chyba z 10 tych keksów ostatnio i wciąż nam mało; przepis jest na jedną foremkę, ale ja piekę zawsze 2 ;)

składniki znam już na pamięć:
250g puree z upieczonej dyni*
125g masła
1 łyżka golden syropu/ miodu/ można też pominąć
100g cukru
1 jajko
180g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/ łyżeczki sody oczyszczonej
100g pokrojonej czekolady mlecznej (ja często daję jednak gorzką)


piekarnik nagrzewamy do 180st.
Dynię miksujemy z masłem, golden syropem, jajkiem i cukrem.
W misce mieszamy mąkę z sodą i proszkiem do pieczenia, dodajemy dyniowy mix oraz czekoladę, wszystko mieszamy łyżką.

przekładamy do wysmarowanej masłem foremki na keks i pieczemy ok 50 minut. Skórka nieco ściemnieje, w środku ciasto będzie zachęcająco pomarańczowe.

koniecznie spróbujcie, póki jeszcze można kupić dynię

*dynię kroimy na pół, wyciągamy nasiona układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w 180st przez 40 minut. W przypadku odmiany hokkaido nie trzeba odcinać skórki.







2 komentarze: