oryginalny przepis znajdziecie tu
To ciasto kompletnie zawładnęło moim sercem, gdyż jest z marcepanem, który kocham; a do tego owoce są zapiekane w cieście, więc przypomina mi to typowe angielskie "pie", które jako tak do mnie trafiają a każdym rzem jak je widzę, i z dowolnym nadzieniem- słodkim czy na słono :)
Ta "szarlotka" była też jednym z dań,które postanowiłam przygotować na drugą edycję naszej opolskiej Żarłostacji; idealne jesiennie ciasto; lekko rozgrzewające przez wzgląd na imbir; troszkę słodkie a troszkę kwaśne pachnące skórką cytrynową i cynamonem... i do tego można je dowolnie udekorować, co dodatkowo zachęca do spróbowania :D
na ciasto potrzebujemy:
3 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
pół szklanki drobnego cukru (ja daję mniej ;)
90 g pokruszonej masy marcepanowej
225 g zimnego masła, pokrojonego na kawałki
1 duże jajko
pół łyżeczki ekstraktu z migdałów (lub kilka kropel aromatu)
1 łyżka soku z cytryn
sypkie składniki mieszamy w melakserze, dodajemy masę marcepanowa i
posiekane masło, dodać resztę i wymieszać aż masa sie połączy w jedną
całość. Schłodzić w lodówce
Nadzienie jabłkowe:
60 g masłaNadzienie jabłkowe:
pół szklanki brązowego cukru (lub mniej, jeśli jabłka są słodkie)
1 łyżka soku z cytrynyskórka otarta z 1 cytryny
1 łyżeczka zmielonego cynamonu
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
8 jabłek obranych, wypestkowanych i pokrojonych na grubsze półplasterki, 3 gruszki, kilka śliwek (mogą być same jabłka)
kawałeczek świeżego imbiru (taki żeby się na małej łyżce zmieścił), obrany i starty na tarce
1 łyżka mąki ziemniaczanej
w rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy przyprawy, imbir, sok i skórkę z cytryny, następnie owoce i dusimy ok 12 minut, mieszając. Oczywiście nie przykrywamy, bo musi odparować trochę soku.
Kruszonka migdałowa :
60 gram schłodzonego masła
pół szklanki cukru
pół szklanki mąki
pół szklanki obranych migdałów
wrzucamy do melaksera 3 pierwsze składniki i miksujemy a na koniec dodajemy migdały i miksujemy aż powstaną grube okruchy
Ciasto wyjmujemy lodówki 2/3 ciasta wałkujemy i wylepiamy dno i boki tortownicy (średnica 23cm).
Ciasto lubi się łamać, ale się nie przejmujcie. Ja staram sie wyłożyć choć dno jednym plackiem ciasta, a boki już wylepiam tym co mi się odłamało podczas próby przeniesienia z blatu do tortownicy ;) ważne aby boki i spód miały taką samą grubość.
Wyłożone ciastem dno posypać łyżką bułki tartej, na to jeszcze ciepłe jabłka i na górę kruszonka migdałowa.
Pozostałe 1/3 ciasta wałkujemy na koło o średnicy 25cm i wykładamy na górę, dobrze zaciskamy brzegi. Robimy nacięcia na wierzchu (ja zapomniałam, ale nic się nie stało) i wkładamy do rozgrzanego na 180st piekarnika. Pieczemy 50 minut aż się ładnie zarumieni.
moje ciacho na Żarłostacji :)
i jeszcze oczami Amelki z Pierwsze Primo/ Galerii Malutkiej
Paskudna szkoda, że nie miałam sposobności skubnąć;)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że szarlotka "paskudna" :)))
Usuńjak coś to właśnie upiekłam, zapraszam :D
No też już myślałam, że Aurora "popłynęła" i nazwała Twoją szarlotkę paskudną :) hihi na mnie robi wrażenie już sam jej wygląd! Taka szarlotka nie może być niedobra!
UsuńAuroro, pocieszę Cię - byłam bliżej i też nie skubnęłam :/
OdpowiedzUsuń