piątek, 7 lutego 2014

tort na urodziny!

Zima to czas urodzin mojego najstarszego i najmłodszego dziecka. Zima to też czas kiedy u nas ciężko o jakiś konkretny wybór sezonowych owoców...więc o torcie z malinami czy truskawkami można sobie pomarzyć.. ale to nie znaczy, ze została nam nuda ;) Rok temu robiłam na urodziny mojej córy tort tęczowy, rozsławiony przez internety, pokusił także mnie ale aż rok się przyczajałam.

 Był zjawiskowy, nie powiem, dzieci były zachwycone; jednak w smaku był taki mało ciekawy i jak nigdy - jakoś nie mogliśmy go do końca zjeść - my mega łasuchy...

Tak więc w tym roku postanowiłam postawić na smak przede wszystkim, zwłaszcza, że na urodzinach typowym zjawiskiem jest, iż dzieci nie mają czasu na zjedzenie całego kawałka tortu i dużo resztek zostaje, więc i smaczniejszy tort tym większa szansa, że więcej zostanie jednak zjedzone niż pozostawione, a jak by co to przyjemnie dojeść to co zostanie ;)

Tort czekoladowo-bananowo-karmelowy powstał pierwszy raz dla córeczki mojej koleżanki i bardzo mi smakowo podpasował, więc postanowiłam go powtórzyć na imprezę urodzinową mojej córki, z nadzieją, że się trochę nim najem ;)(no będę szczera)
Wymyślając kombinację smaków do tego tortu kierowałam się tym co ostatnio bardzo mi smakowało i co do siebie pasowało; tak więc połączyłam czekoladowe ciasto z Black Forest Cake, biszkopt oraz banany i karmel z tarty bananowej.

Na 3 blaty czekoladowe:
150gram czekolady gorzkiej **
150 gram miękkiego masła
150 gram drobnego cukru
6 żółtek
150 gram mąki
6 białek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej. Odstawiamy na chwilę aby przestygła. Następnie miksujemy ją z masłem, następnie dodajemy po kolei żółtka i cukier. Miksujemy do połączenia składników. Następnie dosypujemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszamy wszystko łyżką.

W innym naczyniu ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę.

Białka dodajemy do czekoladowej masy i delikatnie mieszamy aby nie stracić powietrza z ubitej piany. Ale będzie to trochę trudne, bo czekoladowa masa jest bardzo gęsta. Nie będzie to więc w efekcie taka puszysta masa jak przy murzynku, ale pamiętajcie że tu zamiast kakao jest rozpuszczona czekolada, więc masa siłą rzeczy jest cięższa i samo ciasto będzie bardziej zwarte niż puszyste po upieczeniu.

teraz możecie podzielić masę na 3 części i każdą upiec osobno (ok 14-20 minut) lub wszystko razem i po przestudzeniu podzielić na 3 części.

pieczemy w 170st przez ok 40 minut, do suchego patyczka

**w wersji tego tortu upiekłam 2 blaty  2/3 składników, z dodatkiem ciemnej czekolady a 3 blat z 1/3 porcji składników i z dodatkiem czekolady mlecznej.

na blat biszkoptowy:
2 jajka
66 g cukru
50,8 g mąki
19 g mąki ziemniaczanej

białka ubić, stopniowo dodawać cukier, następnie żółtka. Mąki przesiać razem, dodać do masy jajecznej i wymieszać. Całość piec ok 12 minut w 170st, aż biszkopt się zarumieni. Następnie wyciągnąć z piekarnika i zrzucić na podłogę  60cm (serio!), pozostawić do ostygnięcia.

Masa czekoladowa:
2 tabliczki gorzkiej czekolady
500g serka mascarpone

czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, jak chwilę przestygnie zmiksować z serkiem.

na masę bananowo-karmelową:
2 banany
100 ml mleka
4 łyżki cukru brązowego

banany i mleko miksujemy
cukier rozpuszczamy na patelni, kiedy się zrobi karmel dodajemy mix bananowy i mieszamy do połączenia składników, na małym ogniu.

na bitą śmietanę:
kubeczek śmietanki 30%
łyżka cukru pudru

dobrze schładzamy śmietankę, następnie miksujemy z cukrem na sztywno

dodatkowo 2 - 3 dojrzałe banany do tortu

Kiedy będą gotowe blaty przekładamy je masami, ja dałam na dolną część ułożyłam banany pocięte w plastry i na to wylałam masę bananowo-karmelową, środkową część  posmarowałam połową masy czekoladowej (resztą udekorowałam cały tort z wierzchu), a na górną warstwę dałam bitą śmietanę.

Tort z boku był posmarowany resztą czekoladowej masy, jak wspomniałam, a na górze był marcepanowy płaski krążek a na nim marcepanowe muszelki i konik morski - jako, że córka lubi takie klimaty. Oczywiście największą popularnością cieszyły się te marcepanowe muszelki ;) musiałam w trakcie imprezy dorabiać.

Na urodziny syna zrobiłam dwa czekoladowe blaty i jeden biszkoptowy, dolne były przełożone kremem czekoladowym, z zatopionymi w nim gruszkami z syropu, które robiła latem; górne przełożyłam bitą śmietaną, polaną sosem karmelowym z przepisu na tartę z jabłkami. Wyszło też pysznie :) a więc zimą wcale nie musi byc nuda w torcie, polecam eksperymenty z łączeniem smaków które znacie i które dobrze ze sobą współgrają.



* masa marcepanowa na szczycie barwiona jest spożywczymi barwnikami w żelu Wilton

2 komentarze: